Podczas akcji ochrony tegorocznego tarła, które rozpoczęło się w marcu, Państwowa Straż Rybacka zatrzymała 17 kłusowników. Wspólnie z policją zarekwirowano 10 łodzi, ok. 200 różnego typu narzędzi kłusowniczych i ponad 300 kg ryb.

Działanie te nie byłyby możliwe, gdyby nie informacje o nielegalnych połowach od postronnych osób.

Apeluję do ludzi, którym leży na sercu ochrona naszych wód o dalszą współpracę i informowanie straży rybackiej. Nie odpuszczajmy kłusownikom, bo oni też nie odpuszczają rybom. Telefony do naszych posterunków są dostępne na stronie internetowej www.psr.waw.pl – powiedział Robert Kucyk, komendant Państwowej Straży Rybackiej. Ostatniego kłusownika patrol straży rybackiej zatrzymał na gorącym uczynku, kiedy stawiał sieć typu drygawica na tarle leszcza w Narwi. Mężczyznę przekazano policjantom z Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim. Okazało się, że był on już wcześniej karany za tego typu przestępstwo.

Naturalne tarło ryb jest podstawą podtrzymania każdego gatunku i nie zastąpi go sztuczne zarybianie narybkiem pozyskanym w ośrodkach hodowlanych. Z tego względu szczególnie istotna staje się ochrona ryb na naturalnych tarliskach. Pozwala nie tylko ocalić dorosłe ryby wchodzące na tarło, lecz także pozyskać zdrowy narybek.